środa, 31 lipca 2013

Dekorowanie kwiatami

Jeśli śledzicie mojego bloga, i uważnie oglądacie zdjęcia, na pewno zauważyliście, jak często na przedstawionych aranżacjach pojawiają się kwiaty. Bukiet hortensji czy efektowny storczyk potrafią w magiczny sposób odmienić wnętrze i nadać mu niepowtarzalnego charakteru. Kwiaty w pięknych wazonach niejednokrotnie stanowią najbardziej wyrazisty punkt pomieszczenia, są do wnętrza dobrane zarówno kolorem, jak i kształtem i fakturą.
Bardzo często zadowalamy się po prostu wstawieniem kwiatów do wazonu... Nie myśląc szczególnie o ich odpowiedniej aranżacji. A można z nich wyczarować prawdziwe cuda! Oczywiście, najlepsi floryści latami doskonalą swój warsztat, ale i my, w domowym zaciszu, możemy pobawić się w układanie bukietów i kwiatowych dekoracji.
Dzisiaj pokażę Wam kilka florystycznych aranżacji, które szczególnie przypadły mi do gustu. Przyznaję, że cena takich cudów bywa wysoka (kwiaty jednak sporo kosztują :( ), ale na szczególne okazje warto zatrudnić florystę... lub samemu spróbować swoich sił.

wtorek, 30 lipca 2013

Kobaltowa głębia

Mój najnowszy nabytek... Dwa kilogramy kobaltowego szczęścia pod postacią ogromnej, ciężkiej butelki z bąbelkiem w dnie... Czekało na mnie to cudo w mało prestiżowym sklepiku z chińskim badziewiem, ukryty pod wątpliwej urody dekoracją z rafii i metalu ;) "Dekorację" natychmiast wyrzuciłam i brzydkie kaczątko natychmiast przemieniło się w łabędzia. Pięknie się prezentuje z żółtawozieloną gladiolą, a ja już podjęłam decyzję - dodatki do wnętrza będą w odcieniach niebieskiego. Przydałby się teraz błękitny zagłówek i granatowe poduchy... Mam nadzieję, że już niedługo się uda zrealizować te plany :)

poniedziałek, 29 lipca 2013

Kwiaty w moim ogrodzie

Lato w pełni. Ponieważ wolę chłodniejsze pory roku, upały mnie wykańczają - ale nie wszyscy narzekają, tak jak ja ;) Rośliny w ogrodzie są raczej zadowolone, pod warunkiem, ze nikt nie zapomni o podlewaniu... Kilka dni temu zakwitły moje gladiole. Na razie zielone (green star), białe (white prosperity) już się szykują do rozkwitnięcia. Muszę jutro kupić dla nich wazon...
Pokażę Wam dzisiaj kilka kwiatków, które udało mi się wyhodować. To dla mnie niemały sukces, bo za ogrodnictwem nie przepadam, i nie mam ręki do roślin - wolę bukiety ;) Niemniej co nieco wyrosło - cynie daliowe, zatrwian, kobea, mieczyki... Zapomniałam tylko sfotografować kocanek ogrodowych, to dlatego, ze rosną w kącie pod płotem ;) To są dopiero potwory, niektóre są wyższe ode mnie, a wyrosły z malutkich nasionek! Zamiast nich, wrzucam zdjęcie różowej hortensji - co prawda nie ja ja wyhodowałam, ale jest ładna :)

sobota, 27 lipca 2013

Rasch - już u mnie!

Meble wróciły na swoje miejsca (mniej więcej...), książki ponownie stoją na regale (okazało się, że jeszcze zmieszczę kilka pozycji), klej wysechł... Ściany gotowe!
Oczywiście, sporo kleju zostało - wykorzystuję go do robienia kubka z papier-mache. Będzie służył do przechowywania ołówków. Akurat mamy słoneczną i upalną pogodę, więc kubek schnie sobie na parapecie. Potem tylko szlifowanie, malowanie i lakierowanie... Zajmę się tym pewnie razem z malowaniem komód - czyli w połowie sierpnia, może we wrześniu... Mam dość pracowite wakacje i sporo do zrobienia ;)

czwartek, 25 lipca 2013

Już niedługo...

Dzisiaj był męczący dzień... Ale dzięki temu moje ściany nabrały niezwykłego wyglądu! Zagościła na nich nowa, cudowna tapeta - białe róże wytłoczone są na połyskującym perłowym tle, którego kolor jest różny w zależności od kąta, pod jakim patrzymy... Dla mnie jest to jaśniutki greige z subtelną sugestią oberżyny... jest piękny.
Jutro kończymy tapetowanie - kiedy już wszystko będzie zrobione a meble i różne drobiazgi wrócą na swoje miejsca, nie omieszkam pochwalić się efektem! To oczywiście jeszcze nie koniec remontu - komody czekają na pomalowanie i polakierowanie, a zagłówek - na zrobienie... I na kupienie materiałów... W zasadzie zagłówek jest na razie tylko mglistym planem ;)

wtorek, 23 lipca 2013

Motyw z natury - zebra

Trzeba przyznać jedno - nie jestem miłośniczką lamparcich cętek i tygrysich pasków, szczególnie jeśli pojawiają się w damskiej garderobie (tym bardziej w męskiej ;)). Takie wzory lepiej pozostawić w ich naturalnym środowisku, czyli na zwierzętach. Jednak ta zebra... Zebra ma coś w sobie. Czarno-białe pasiaste zwierzę, na płowożółtej sawannie - to musi przyciągnąć uwagę (tak tak, nie wierzcie w maskującą propagandę, ten wzór wcale nie pomaga zebrom ukryć się w trawie)! A we wnętrzach... we wnętrzach zebra również komponuje się świetnie. Tradycyjnie, w postaci dywanu, lub bardziej nowocześnie - jako tapicerka. Neutralne, ale bardzo wyraziste połączenie kolorów cudownie zagra zarówno w bardziej tradycyjnych, jak i nowoczesnych wnętrzach.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Garderoba - cz. 2

Zgodnie z zapowiedzią - dzisiaj inspiracje jak urządzić garderobę. Inspiracje mają to do siebie, że nie zawsze możemy rozwiązania na nich widoczne zastosować w naszych wnętrzach, choćby ze względu na ograniczenie metrażowe, których amerykańskie domy zdają się nie mieć ;) Mogą nam jednak pomóc kreatywnie rozplanować tę przestrzeń, którą mamy do dyspozycji. Warto w tym celu podejść do sprawy praktycznie, aby nasza przyszła garderoba była nie tylko piękna, ale też ergonomiczna. Mam nadzieję, że pomogą Wam w tym poniższe rady.

piątek, 19 lipca 2013

Garderoba

Garderoba jest tym pomieszczeniem, które nie wydaje się być atrakcyjnym z wnętrzarskiego punktu widzenia. Projektując ją, myślimy raczej o ergonomii niż o wyglądzie, bo w końcu nikt nie będzie spędzał tam dużo czasu, no i nie zapraszamy tam gości (można ewentualnie szybko wepchnąć do niej kochanka, gdy mąż nagle wróci do domu ;)). Moim zdaniem jednak każde pomieszczenie w domu zasługuje na tę odrobinę troski o jego wygląd - my zaś zasługujemy, aby każde miejsce w którym przebywamy, miało w sobie "to coś". Aby wchodzenie do niego napawało nas dumą i pozostawiało po sobie to uczucie dobrze spełnionego obowiązku. Oraz by dłuuugie wybieranie sukienki czy butów odbywało się w eleganckim pomieszczeniu, a nie w rupieciarni zawalonej stosem wieszaków ;)
Dzisiaj akcesoria do garderoby, a już w kolejnym poście - inspiracje.

art-dekoracja.com.pl, wieszak garderobiany metalowy, 105x135cm, 139 PLN
decoculture.pl, wieszak ścienny Eichholtz 100x26x24cm, 979 PLN

mouseandcat.pl, wieszaki materiałowe, 15,99 PLN/3 sztuki

lovely-home.pl, podwójny wieszak Clear, mosiądz i szkło, 17,5 cm, 59 PLN

superwnetrze,pl, wieszak Zack Lindos, 67 PLN

barocco.pl, Umbra, wieszak na szaliki i biżuterię, 43x32,5x0,75cm, metal chromowany, 54 PLN

lovely-home.pl, wieszak Black Rose, 10 cm, 35 PLN

innemeble.pl, wieszak ścienny h-4579-as, 40x25 cm, 220 PLN

yourhome24.pl, wieszak ścienny Woodpecker, 188 PLN

wieszaknatorebke.pl, wieszak na torebkę z matą antypoślizgową i magnesem, 3,8x9 cm, 30,4 PLN

yourhome24.pl, wieszak ścienny Reno Silver z ruchomymi ramionami, aluminium, 18x29x18cm, 160 PLN

wtorek, 16 lipca 2013

Proza życia - stojak na papierowe ręczniki

Bardzo często widuję ładnie urządzone wnętrza, zepsute przez nieodpowiednie dodatki. Na nic najpiękniejsze płytki łazienkowe, jeśli przymocujemy do nich samoprzylepne, plastikowe wieszaczki, a nawet najdroższa kuchnia straci dużo, jeśli na blacie pojawi się stara, podrapana plastikowa deska. Zbyt często chyba zapominamy o tym, że urządzanie nigdy się nie kończy - to wieczna walka z materią i chaosem ;) A im bardziej wystylizowane wnętrze, tym ta walka trudniejsza (ale też przyjemniejsza - dla nas, pasjonatów wnętrzarstwa i urządzania :)).
Dziś o rzeczy bardzo praktycznej - stojaku na kuchenne ręczniki. To taki drobiazg, który pojawia się w niemal każdej kuchni, niezastąpiony w swej praktyczności. Niektórzy lubią reling na ścianie, a inni w szufladzie, ale dzisiejszy post dedykuję wszystkim tym, którzy papierowe ręczniki trzymają tam, gdzie najczęściej są potrzebne - na kuchennym blacie.
Pozdrawiam!


Umbra, stal, 15x34cm, 108 PLN

Cuisipro, 32,4 cm, stal szlachetna satynowa, 250 PLN

sklep.romantic-home.pl, aluminium, 14x40cm, 115,9 PLN

Umbra, metal i tworzywo sztuczne, 17x36cm, 125 PLN


sobota, 13 lipca 2013

W białej pościeli

Uwielbiam zasypiać i budzić się w białej pościeli - jeszcze lekko sztywnej po praniu i prasowaniu, świeżej i pachnącej czystością... Kolor i materiał jest tu nie mniej ważny niż dokładne uprasowanie poszwy i poszewek, a jednak - choć biała pościel wydaje się tym najbardziej naturalnym i eleganckim wyborem, w większości sklepów kupienie jej graniczy z cudem. Dlaczego? Czy takie są wymagania klientów, czy też sprzedawcy są aż tak bardzo oderwani od rzeczywistości? Zaciekawiona tym, rozejrzałam się trochę po rożnych forach... i przeżyłam autentyczny szok. Polacy nie lubią białej pościeli. Bo kojarzy się z szpitalem. Bo nudna, ponura. Bo trzeba bardziej dbać, zagniecenia widać, może jeszcze prasować albo do magla oddać... A kolorowe krzykliwe wzory - prężący się do skoku tygrys, bukiet kwiatów czy abstrakcyjne czarno-czerwone wzory - są według większości  ładne, modne i praktyczne. Podobnie jak śliska, mocno połyskliwa poliestrowa satyna, która wydaje się czymś luksusowym, czymś lepszym niż bawełna.
Mnie jednak nic nie przekona do satynowej poszwy z wzorem lamparcich cętek- w planach miałam pokazanie kilku naprawdę fascynujących kompletów białej pościeli, i zrobię to... Choćby i na przekór wszystkim. Ale mam nadzieję, że jednak ktoś podziela moją miłość do białej pościeli ;)

bertax.pl, satyna żakardowa róże białe, w komplecie - poszwa 160x200cm, 2 poszewki 70x80cm, 2 poszewki 40x40cm, zapinana na zamek, cena - 250 PLN



lambfield.com, Valeron Adrina, satyna z bawełny egipskiej, w komplecie - poszwa 155x200cm, 2 poszewki 70x80cm, poszwa zapinana na guziki, poszewki na zakładkę, cena - 582 PLN

whiteilove.com, Contemporary White, poszwa 150x200cm - cena 279 PLN, poszewka 50x60cm - cena 49 PLN (poszwa i poszewki sprzedawane oddzielnie)

poscielimy.pl, posciel adamaszkowa Helena White, 160x200 cm, cena - 199 PLN

sklep.darymex.pl, satyna bawełniana, w komplecie - poszwa 200x220cm, prześcieradło 240x260cm, 4 poszewki 50x70cm, cena - 499 PLN

czwartek, 11 lipca 2013

Jak urządzić łazienkę? - płytki boazeryjne

Dzis kilka słów o inwencji w urządzaniu łazienek. Jak już kilkakrotnie na tym blogu wspomniałam, uwielbiam sztukaterię i wszelkiego rodzaju ozdobne panele - oczywiście w klasycznym i eleganckim wydaniu. Boazeria - to kolejna piękna rzecz, która mogłabym dopisać do tej listy. Oczywiście, nie mam na myśli tych lakierowanych desek łączonych na pióro-wpust, którymi 20 lat temu były wybijane ściany w naszych blokowych korytarzach i przedpokojach ;) Boazerię uwielbiam w wersji niskiej - do wysokości ok. 130 cm, z ozdobnym cokołem przypodłogowym i wąskim gzymsem u góry... Najlepiej oczywiście w kolorze białym.
Taki styl doskonale sprawdza się tez w ponadczasowej łazience, niestety - niekoniecznie sprawdza się w niej drewno, z którego prawdziwa boazeria jest wykonana. Już jakiś czas temu odkryłam na to radę, zakochując się jednocześnie w kolekcji płytek Macieja Zienia... Podążając w tym kierunku, udało mi się znaleźć jeszcze kilka wzorów płytek boazeryjnych, które z przyjemnością dziś Wam prezentuję. Różnią się wymiarami, kolorem, fakturą, ale łączy je jedno - specyficzny kształt i niezwykła elegancja. Dzięki nim stworzycie naprawdę niesztampową łazienkę, od której nie będzie można oderwać wzroku.


Azteca suite R75 boiserie, 31x75 cm, 145 PLN/m.kw.

Ceramiche Grazia Boiserie, 20x80cm, 152 PLN/sztuka


Colli Kebel Diamant Bianco, 20x50cm, 71 PLN/m.kw.


Marazzi Paris Boiserie Blanco, 33x60cm, 197 PLN/m.kw.


Tubądzin Barcelona Palazzo, 30x60cm, 161 PLN/m.kw.

wtorek, 9 lipca 2013

W pawich piórkach

Podążając za blogowym trendem - dzisiaj o piórkach. Folder z inspiracjami miałam przygotowany już od jakiegoś czasu - idealny na dzień taki jak dziś, kiedy wszystko wali się za głowę, plany nie wypalają, nic się nie udaje... A blog samotny, już od kilku dni dopomina się odrobiny uwagi ;)
Na co dzień stykam się z ptakami - dzikimi, bo hodowane w domu mogłyby nie przypaść do gustu mojej kici. Albo przeciwnie - przypadłyby za bardzo... Czasem mam ich dość - kiedy znowu muszę wstać bladym świtem i z lornetką jechać do lasu... czy Wy też czasami odkrywacie, ze zaczynacie nienawidzić coś, co wcześniej kochaliście? Przyjemności należy sobie dawkować, aby nie stały się dla nas czymś powszednim, prawda?
Dzisiaj więc - pierzaste inspiracje. Niektóre są tylko do podziwiania - nie znam niestety producentów przedstawionych tapet. Inne - możemy wykorzystać w urządzaniu naszych wnętrz. Obrączki do serwetek wykonamy metodą decoupage, a wydruki piór zamówimy w dowolnej drukarni zajmującej się drukiem wielkoformatowym.

By Nord, 40x60 cm, 70 EUR

Haldane Martin, Fiela Pendant Lamp





czwartek, 4 lipca 2013

Jak urządzić salon z telewizorem?

Oglądacie telewizję? Ja nie :) Muszę przyznać, że w ogóle nie mam telewizora, i dzięki temu nie mam kłopotów z tzw. ołtarzykiem, jaki często widujemy w wielu salonach... Czasami trudno tego uniknąć - telewizor wydaje nam się niezbędnym elementem miejsca wypoczynku, i mimowolnie wszystko - od ustawiania kanap i foteli aż do rozmieszczenia lamp - dostosowujemy i dobieramy właśnie do niego.
Trudno nazwać to eleganckim rozwiązaniem. Na pewno wielokrotnie zauważyliście, że na najpiękniejszych inspiracjach wnętrzarskich telewizorów po prostu nie ma... Czy to dlatego, że przeznaczono dla niego osobny pokój telewizyjny, czy to dlatego, że mieszkańcy tych pięknych wnętrz nie oglądają telewizji, a może po prostu są to wnętrza stworzone tylko na potrzeby sesji zdjęciowej i nikt w nich nie mieszka... ;) - w każdym razie - telewizora tam nie znajdziecie. Ma to swoje minusy - przede wszystkim, brakuje nam inspiracji i pomysłowych rozwiązań, jak prawidłowo umieścić telewizor we wnętrzu. Ja mam na podorędziu kilka rozwiązać, którymi kiedyś na pewno się z Wami podzielę, a tymczasem - dwie inspiracje. Na obu wnętrza zostały wyposażone w szklany ekran (trudno jest nazwać go pudłem dziś, gdy producenci prześcigają się tworzeniu coraz większych i smuklejszych urządzeń!). Na obu - telewizor nie jest centralnym punktem pomieszczenia, nie ściąga naszego wzroku, a jednocześnie oglądanie telewizji nie wymaga każdorazowego przestawiania kanapy lub wykręcania szyi ;) Zresztą - sami zobaczcie :)


 Na pierwszym zdjęciu telewizor został umieszczony we wnęce powstałej z szafek i witryn. Wnęka ta została pomalowana kolorem ciemnym - dzięki temu czarna tafla ekranu nie jest bardzo widoczna - ale jednocześnie doskonale dobranym do reszty wystroju kolorem. Takie rozwiązanie ma wiele zalet - oprócz niewątpliwej estetyki, otaczające telewizor regały chronią ekran przed bezpośrednio padającym na niego światłem, co podwyższa komfort oglądania filmu. Zwróćcie uwagę również na małą, białą poleczkę umieszczoną dokładnie nad telewizorem - dodatkowo odwraca ona nasz wzrok, tworząc złudne wrażenie, że wnęka została zaprojektowana specjalnie dla niej i dla kilku małych bibelotów i książek.


Druga inspiracja to zdecydowanie jaśniejsze kolory. Tutaj, na białych ścianach, czarna tafla telewizora jest bardziej widoczna. Jednak dzięki umieszczeniu go w roku pokoju, na specjalnie wyprofilowanej ściance, uniknięto efektu "ołtarza". Dwa ogromne okna po obu stronach urządzenia, oraz efektowne zasłony, zwracają uwagę i ściągają wzrok, nie pozwalając, aby to telewizor stał się najważniejszym elementem wnętrza. Umieszczone po lewej stronie lampy stołowe stanowią punkt zaburzający symetrię telewizora i okien, dzięki któremu nasz wzrok nie kieruje się automatycznie w stronę środka kadru.